Strony

sobota, 10 października 2020

Brak zarządzania ryzykiem

Do mnie, może jako inżyniera, jednak najbardziej przemawiają wykresy. Na dziś sytuacja w Polsce wygląda tak:

Przyrost dzienny zakażeń od początku pandemii

Zastanawiałem się pod koniec sierpnia, czy po powrocie dzieci do szkół, dzienna ilość zakażeń przekroczy 1000. Dziś stwierdzono 5300, a dynamika wzrostu jest niezwykle silna.

Co będzie dalej? Nie wiemy.

W analizie ryzyka należy należy brać pod uwagę zarówno scenariusze optymistyczne, jak i pesymistyczne i do jednych, i do drugich się przygotowywać. Niestety mam takie przeświadczenie, że politycy (chyba nie tylko w Polsce) wersji negatywnej nie biorą pod uwagę. Dzięki temu (przynajmniej w Polsce) w znacznym stopniu zmarnowano ostatnie pół roku: nie doposażono szpitali, nie zakupiono lub nawet wyprodukowano dodatkowego sprzętu, nie doceniono dostatecznie medyków, nie szkolono nowych kadr sanitarnych w trybie przyspieszonym, nie przygotowano szkół na nowy rok szkolny.

Obym się mylił. ale ja tu nie widzę zarządzania ryzykiem. Jedyne na co stać naszych przywódców, to reagowanie post factum. 



Zdrowia wszystkim życzę








3 komentarze:

  1. A zgodnie z wolą naszej merytorycznej opozycji, wybory prezydenckie miałyby się odbyć gdzieś teraz. Ciekawe, co by dzisiaj opinii publicznej zaserwowali stwierdzając, że nie mogą się odbyć? Bardzo ciekawe pytanie. Gdyby jednak Trzaskowski prowadził w sondażach, a tak by zapewne teraz było, mieliby w czterech literach tego wirusa i skutki z tym związane. Tu nie o zdrowie Polaków chodziło, tylko o to, że marny kandydat poległ.

    Twoja opinia świetnie się wpisuje w retorykę TVN24 i totalnej opozycji - wnioskuję, że stamtąd czerpiesz informacje. Jak zacznie brakować respiratorów i łóżek, to można się martwić. Z drugiej strony, jeśli Hofman stwierdzi, że nie wyrabia z interesem, to także.
    Nasz rząd ma problem i to poważny i w tej sytuacji należy go wspierać, a nie ciągle kłody pod nogi podkładać, jak robi to nasza merytoryczna opozycja. To jest draństwo!!

    OdpowiedzUsuń
  2. A Ty ciągle kulą w płot. Wiem, że nie mieści Ci się w głowie, że ktoś może myśleć samodzielnie, ale przyjmij wreszcie do wiadomości, że ja nie oglądam TVN24.
    Ględzenie, co by było gdyby dziś rządzili ci drudzy jest absolutnie bez sensu. Dziś i od 5 lat rządzą ci, co rządzą i ponoszą pełną odpowiedzialność za to, co się dzieje.
    I jeszcze jedno, martwić (i zapobiegać) to się trzeba było przez ostatnie miesiące - o tym jest mój tekst. Jak zacznie brakować respiratorów i łóżek, to już będzie za późno i ludzie będą z powodu nonszalancji władzy masowo umierać.
    I to jest draństwo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale zacznie brakować łóżek i respiratorów, bo w każdym kraju służba zdrowia ma swoją przepustowość. Na co liczysz, że będzie zawsze wymagana ilość łóżek i respiratorów oraz lekarzy, którzy będą za nie odpowiadać? Tego nie da się przewidzieć i zawsze będzie 'za mało'. Zejdź na ziemię. Polska to nie wyjątek, aby było dobrze.
      I nie tylko rząd odpowiada za to, co się dzieje, ale także my sami. Ludzie ignorują obostrzenia. Nawet u nas w kościele to widać.

      Ps. Rząd nie ma kagańca, by każdego obywatela trzymać za ręce. W dodatku totalna opozycja nie pomaga, tylko szkodzi - za deficyt, za dług, a sama chce większe nakłady na zdrowie. Zgoda, ale niech skończą z tym idiotyzmem, bo to jest draństwo. Po trupach do celu...

      Usuń