Strony

niedziela, 16 sierpnia 2020

Urlop w czerwonej strefie

Tak ekstremalnego urlopu jeszcze nie miałem. Cały tydzień spędziłem w czerwonej strefie.

Trochę sobie żartuję, ale tak serio, życzę wszystkim zdrowia.

Faktycznie w tym roku "wakacje" przeżywałem w domu. Pogoda była elegancka, więc całe dnie przebywałem w moim przydomowym ogródku. Wyszedłem z założenia, że nic nie muszę.

Nigdzie nie pojechałem, nie zwiedzałem żadnych ciekawych miejsc, nie zrobiłem tysiąca zdjęć, jak to mam w zwyczaju.

Delektowałem się moim kawałkiem nieba, jak nazywam ten fragment nade mną. Cieszyłem się cieniem mojej lipy i winorośli nad tarasem. Czytałem książki, buszowałem w internecie i w jakiś sposób smakowałem każdą chwilę, czasem nawet dosłownie.

Nasz wczorajszy obiad


To był piękny czas.



Pozdrawiam


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz