Po moich katastrofalnych ostatnich dniach starego roku, gdy wystraszyłem się nie na żarty, wybrałem się dziś do lekarza-specjalisty (prywatna służba zdrowia działa bez zarzutów).
Przychodnia lekarska |
Gdy zdałem później relację moje żonie, całość podsumowała tak, trafiając w samo sedno:
Lekarz dał ci:
- skierowanie na badania
- tabletki
- wizę do Izraela*
Z tego co widzę, to ostatnie podziałało na mnie najlepiej.
Pozdrawiam
* znaczy mogę lecieć :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz