Strony

środa, 24 stycznia 2018

Gość Niedzielny - nowe otwarcie

Gość Niedzielny to jedna z niewielu gazet na której mi zależy.



Tak, to prawda, od wielu lat jej nie kupuję w wersji papierowej. Dlaczego? Odpowiedź można znaleźć w moim poście sprzed 5 lat: KLIK

Mimo to, jakoś ciągle czuję się z Gościem Niedzielnym zżyty. Czytam wiele artykułów w internecie. W jakiś sposób zaprzyjaźniłem się kilkoma Redaktorami poprzez portale społecznościowe, kilku poznałem też osobiście. 

Nie to nie oznacza, że zawsze we wszystkim musimy się wzajemnie zgadzać. Nie musimy. Warto jednak podyskutować, warto poznawać inne punkty widzenia, warto się wzajemnie ubogacać.

Sporo artykułów jest dla mnie bardzo budujących. Pod wieloma mógłbym się podpisać obiema rękami. Często są odkryciem - czemu sam na to nie wpadłem? Czasem ja - amator, bloger patrzę na profesjonalizm zawodowców i trochę zazdroszczę lekkości pióra i precyzji zapisanych myśli. Przede wszystkim mam tu na myśli części dotyczące wiary i rozważań do Liturgii Słowa - to zawsze była klasa sama w sobie.

Jest też w Gościu Niedzielnym taki obszar, z którym nie specjalnie mi po drodze - za dużo polityki i to takiej bardzo jednostronnej, słabe, ideologiczne teksty, wąskie patrzenie na rzeczywistość. To mnie dość skutecznie zniechęca i smuci.


Dziś nowym Redaktorem Naczelnym został ks. Adam Pawlaszczyk. Bardzo się cieszę. 

Znam ks. Adama, bo był swego czasu wikarym u nas na Halembie. Nawet przygotowywał do I Komunii Św. klasę mojego starszego syna. Potem byliśmy wspólnie na pielgrzymce w Wadowicach i Kalwarii Zebrzydowskiej.  


Wiem, nie będzie łatwo (co widać już od wczoraj), ale nowemu Redaktorowi Naczelnemu Gościa Niedzielnego gratuluję i życzę światła Ducha Świętego.


Nam, czytelnikom z kolei w Dniu Środków Społecznego Przekazu życzę, by Gość Niedzielny był pomocą w sprawach wiary, wskazaniem prawdy w sprawach społecznych i dotykiem piękna w sprawach kultury.



Pozdrawiam








1 komentarz:

  1. Niemniej ta nagła zmiana wzbudza niepokój. Uwagę zwraca zwłaszcza to, że redaktora naczelnego, ks. Gancarczyka, odwołano po 14 latach pracy - bez podania choćby namiastki uzasadnienia takiej decyzji, bez podania co się właściwie stało, czy coś się nie podobało w GN, coś wymagało zmiany, korekty? Bez słowa podziękowania za te wiele lat służby, na przestrzeni których Gość Niedzielny był nie tylko najpopularniejszym pismem kościelnym w Polsce, ale i liderem prasy opiniotwórczej. Być może czytelnikom tego typu wyjaśnienia się nie należą, w końcu abp W. Skworc jest jakby właścicielem tygodnika i może podejmować takiego decyzje, jakie sam uważa za stosowne. Tych uprawnień nikt kwestionować nie może, nawet jeśli się nie zgadza z decyzją. A jednak taki styl działania - kreujący zamęt, rodzący pytania, wątpliwości i domysły, które z pewnością nie pomagają nowemu naczelnemu - nie powinien cechować współczesnych pasterzy Kościoła. Na razie więc wygląda to wszystko niezrozumiale i nie nastraja optymistycznie.

    OdpowiedzUsuń