Strony

sobota, 8 kwietnia 2017

Ekstremalna Droga Krzyżowa

Dostałem dziś rano od znajomego sms następującej treści:

Szczęść Boże z EDK. Za mną 35 000 m, a przede mną już tylko 10 km.

Odpowiedziałem:
Niech Bóg prowadzi!

* * *

Byłem wczoraj wieczorem na Drodze Krzyżowej ulicami Halemby.

Zdjęcie z roku 2013

Pogoda w tym roku była ekstremalna: deszcz, zimno i mokro.

* * *

Tydzień temu uczestniczyłem w rekolekcjach w Kokoszycach. Drogę Krzyżową odprawialiśmy w kaplicy, gdyż starszy ksiądz prowadzący rekolekcje choruje i nie był w stanie wyjść do pobliskiego parku. Dla niego nawet ta Droga Krzyżowa odprawiana na siedząco była ekstremalna.

Zdjęcie z roku 2014

* * *

Spotkałem dziś rano Jezusa, który w Najświętszym Sakramencie był przez wikarego zanoszony do chorych w naszej parafii. Ci ludzie w ogóle nie uczestniczą w nabożeństwie Drogi Krzyżowej. A jednak Droga Krzyżowa ich życia jest tą najbardziej ekstremalną, gdy zmagają się ze swoimi słabościami, cierpieniami, a czasem samotnością.

* * *


Nie ma znaczenia jaki rodzaj przeżywania Drogi Krzyżowej przypadł Tobie, Drogi Czytelniku.

Najważniejsze, by zrozumieć, że EKSTREMALNA to jest MIŁOŚĆ Jezusa Chrystusa, który ukochał Ciebie i mnie i dla nas oddał życie, by życie nam przywrócić przez Zmartwychwstanie.



Pozdrawiam



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz