Strony

środa, 22 lutego 2017

Pazerne Państwo

Chciałem Wam pokazać fragment "operacji finansowych" na moim prywatnym koncie:



Tak działa nasze Państwo. 

Z zawrotnej kwoty 2 gr, o które się wzbogaciłem, zabrano mi połowę.



Pozdrawiam


2 komentarze:

  1. Szanowny Andrzeju,
    boli mnie to, że zauważasz pewne rzeczy (jakby to rzec, żeby było dobrze zrozumiane), kiedy jest Ci to wygodne i możesz poużywać na PIS-iorach. Ale Podatek, który tu pokazujesz wprowadził niejaki Belka (obecny prezes NBP). Rozczarowałem się.
    Liczyłem, że dziś pokażesz właściwe stanowisko dla katolika [w ocenie tego co faktycznie się dzieje: spektakl "Klątwa" - mówisz i piszesz o wartościach... (tu bez komentarza...), raport o fizycznym dręczeniu sędziów w naszej ojczyźnie.. (bzdura - znam kilu sędziów i prokuratorów, którzy śmieją się z tego)] a Ty o podatku Belki który został wprowadzony w 1991 roku.
    Drogi Andrzeju - żenada :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny Anonimowy (żałuję, ale nie umiem Cię nazwać imieniem),
      przykro mi, że tak się w naszym kraju porobiło, że każdą wypowiedź zbliżoną do sfery polityki traktujemy w kategoriach za lub przeciw obecnej czy poprzedniej partii rządzącej. Czy naprawdę nie potrafimy wyrwać się z takiego schematu? Przecież ja słowa nie napisałem o PiS-ie, a tym bardziej nie miałem zamiaru "poużywać". Owszem, krytykuję tu pazerność państwa lecz nie ma dla mnie znaczenia czy w danym momencie jest ono rządzone przez tę czy inną partię. Mogę tylko informacyjnie Ci dopowiedzieć, że mam świadomość, że podatek wprowadził p. Belka w roku 2002, który jednakże Prezesem NBP już nie jest.
      O wspomnianym spektaklu nie piszę z premedytacją, gdyż nie mam zamiaru przykładać ręki do robienia reklamy temu przedsięwzięciu. Tu powinno być złożone zawiadomienie do prokuratury i im ciszej tym lepiej. (Przyszłoby wtedy na "spektakl" kilka osób i szybko spadłby z afisza, a tak będą na niego ciągnęły tłumy, choćby po to, by tym drugim zrobić na złość). O dręczeniu sędziów pierwsze słyszę - a szkoda, bo też bym się pośmiał :)
      Drogi Anonimowy (bez imienia jakoś nieswojo) jeszcze raz proszę o czytanie i komentowanie tego, co faktycznie napisałem i nie nakładanie na tekst swoich kalek myślowych - będzie wtedy dużo sensowniej dyskutować.
      Pozdrawiam

      Usuń