Byłem dziś u fryzjera, jak pewnie każdemu z nas się to czasem zdarza.
Nie wspominałbym o tym, gdyby nie pewien szczegół. Pani fryzjerka mówiła dobrze po polsku, jednak z nieco obcym akcentem, miała też urodę zdecydowanie odbiegającą od klasycznej polskiej blondynki. :)
Zagadnąłem więc, czy jest Polką i przyznała mi się, że pochodzi z ... Armenii.
Chciałbym kiedyś ten podobno piękny kraj odwiedzić. To własnie tu na górze Ararat po potopie osiadła Arka Noego. Można więc powiedzieć, że wszyscy pochodzimy z Armenii.
Góra Ararat - symbol Armenii (zdj. z internetu http://www.andrewsevag.com) |
Nie wiem, czy kiedyś do Armenii pojadę, ale mam właśnie na głowie ormiańską fryzurę. :)
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz