Boję się, że ostatnio za dużo w tym miejscu narzekam. Tak, to prawda, jest sporo rzeczy, które człowieka denerwują.
Jednak nawet wtedy albo szczególnie wtedy nie należy tracić z oczu szerszej perspektywy. Nie można zapominać o tonach dobra, które się wokół nas dzieją.
W tych dniach setki, tysiące ludzi angażuje się w pomoc biedniejszym i to w bardzo sensownej formie, jaką jest "Szlachetna paczka". Oczywiście obok tego dzieje się wiele innych podobnych akcji w skali lokalnej, jak np. zbiórka darów świątecznych przez Zespół Charytatywny przy parafii czy akcje którym patronuje Miasto. W skali międzykontynentalnej nie można nie zauważyć świetnej i bardzo udanej pomocy dla Afryki, którą organizuje Szymon Hołownia. I nie tylko on jeden.
W naszej parafii w ostatnią niedzielę mieliśmy gościa - księdza, który stąd pochodzi, a dziś buduje pierwszy kościół pw. św. Jana Pawła II w ... Rosji. Bieda tam aż piszczy. Sami sobie nie dają rady. Jak to dobrze, że dziś my tu w Polsce możemy pomagać innym tak, jak kilkadziesiąt lat temu nas wspierały kraje zachodnie. A jak zdołałem zauważyć, ludzie byli bardzo hojni.
Oczywiście dobro nie zaczyna się i nie kończy jedynie na kwestiach charytatywnych.
W sprawach zawodowych, którymi się zajmuję, spotykam wielu życzliwych, zaangażowanych ludzi. To dzięki nim są realizowane liczne inwestycje, które powodują, że tysiące ludzi ma pracę, a efekt tej pracy pozwala nam wszystkim lepiej, zdrowiej, bezpieczniej, wygodniej żyć. Nie chcę tu używać wielkich słów, ale naprawdę mamy się czym pochwalić i trzeba się z tego cieszyć.
Ciągle też mam nadzieję, że nawet w świecie polityki są wartościowi ludzie, którzy działają dla dobra publicznego. Którym faktycznie zależy na Polsce, a nie tylko na własnym zysku czy dobru jedynie słusznej partii, jakkolwiek by się nie nazywała.
Dobrze o tym pamiętać, że wiele jest wokół nas codziennego, cichego, mało spektakularnego dobra. Dzięki temu, jak wierzę, ten świat jeszcze się kręci.
Zauważajmy to dobro!
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz