Tak mi się dziś w ciągu dnia pomyślało, że może by się wybrać na jakiś koncert.
W internecie zauważyłem, że ciekawie zapowiada się wieczorny koncert w Filharmonii Ślaskiej. Niestety, wszystkie bilety były wyprzedane.
Coś mnie tknęło i wszedłem na stronę Filharmonii jeszcze raz około 16.30 i ... zwolniło się 1 (słownie: jedno) miejsce na balkonie. Zadziałałem szybko. :)
Pół minuty przed koncertem |
Orkiestrę poprowadził dyrygent z Singapuru.
James P. Liu |
Zaczęli od utworu Niemca - Carl Maria Weber: Uwertura do opery Wolny Strzelec.
Potem na scenę weszła pianistka z Japonii.
Rina Sudo |
Podobno nikt na świecie nie gra tak pięknie Chopina, jak soliści z Kraju Kwitnącej Wiśni. Dziś słuchaliśmy II Koncert fortepianowy f-moll.
Dyrygent był zadowolony z pianistki |
Po chopinowskim bisie i po antrakcie, filharmonicy zaprezentowali muzykę z pochodzenia czeską, Antonína Dvořáka. Z jego kompozycji pojawiła się VII Symfonia d-moll.
Słuchacze gromko oklaskiwali cały koncert |
Światowy wieczór mi się dzisiaj zdarzył.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz