Strony

niedziela, 30 listopada 2014

Po co ten Adwent?

Taka mi myśl przyszła dziś na Mszy Św.: dobrze, że Kościół daje nam rok liturgiczny i możemy dzięki temu z jakąś tam systematycznością wracać do pewnych myśli, które próbują nas wyrwać z codzienności, z rutyny, z marazmu.

Prorok Izajasz - fresk Rafaela (zdj. z internetu)

Dobrze zastanowić się nad Czytaniem z Księgi Proroka Izajasza.

Czemuż, o Panie, dozwalasz nam błądzić z dala od Twoich dróg,
tak iż serce nasze staje się nieczułe na bojaźń przed Tobą?

Tysiące lat temu, ale i dzisiaj mamy tendencje, by oskarżać Boga za własne niepowodzenia, upadki, grzechy.

Trzeba się z tego uwolnić przez zaufanie Bogu. Zaufanie jest o niebo lepsze niż oskarżanie.

Ani ucho nie słyszało, ani oko nie widziało, 
żeby jakiś bóg poza Tobą działał tyle dla tego,
co w nim pokłada ufność.

I dalej Izajasz mówi:

Wychodzisz naprzeciw tych, co radośnie pełnią sprawiedliwość i pamiętają o Twych drogach.

Żebym tylko nie popadł w samozachwyt, jaki to ja jestem dobry i jak pięknie żyję z Bogiem.

... nasze dobre czyny jak skrwawiona szmata

Gdzieś dziś wyczytałem, że ta skrwawiona szmata, to mówiąc brutalnie, zużyta podpaska z czasów, gdy o higienę dbano ciut inaczej, niż dziś. Tyle są warte wszystkie moje "dobre czyny".

A jednak, Panie, Tyś naszym ojcem. 
Myśmy gliną, a Ty naszym twórcą. 
My wszyscy jesteśmy dziełem rąk Twoich.


Adwent jest po to, bym sobie przypomniał, że Bóg jest dobry. 
Moja wartość jest wartością gliny, z której ON może zrobić swoje arcydzieło.


Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz