Tak mi się wydawało, ze powinienem mieć w swoich zbiorach fotograficznych jeszcze jedną reprodukcję obrazu Przemienienia Pańskiego.
Trochę poszukałem i jest:
Obraz pochodzi z Muzeum Archidiecezjalnego w Katowicach.
To jedna z moich ulubionych scen z Ewangelii.
Wiem, normalnie trzeba chodzić twardo po ziemi. Ale są w życiu takie chwile, gdy człowiek choć na moment dotyka nieba. Chciałby wtedy, by ta chwila trwała.
Lubię św. Piotra, który ma zamiar od razu rozbijać namioty, by zamieszkać na dłużej z przemienionym Jezusem oraz z Mojżeszem i Eliaszem.
Zobaczyć Boskość Chrystusa, spotkać świętych, usłyszeć głos Boga - to zmienia życie. Nawet, gdy potem trzeba zejść z Góry Przemienienia, codzienne twarde stąpanie po ziemi odbywa się już w nieco innej perspektywie.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz