Jechałem dziś znów wspominanym odcinkiem autostrady A1.
Wyobraźcie sobie, że stał się cud.
Dziś pachołki na całym ponad 15 km odcinku były przestawione ze środka drogi na pobocze i przygotowują nową organizację ruchu. Wygląda na to, że będą, choć zwężone, ale jednak dwa pasy ruchu.
Nie przypuszczam, by to akurat moja interwencja w GDDKiA odniosła skutek.
Ale jeśli pism takich, jak moje oraz telefonów było codziennie kilka czy kilkanaście, to może ktoś w końcu poszedł po rozum do głowy i przekonał się, że z powodu konieczności przetransportowania od czasu do czasu jakiejś koparki, nie trzeba na pół roku zamykać połowy nowej autostrady.
W nagrodę proponuję jeszcze jeden obrazek z dzisiejszego dnia:
Bocian! Jesteśmy uratowani!
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz