Mam urlop, więc wstałem o 6.00. :)
Spowiedź |
niż:
Galeria Katowice |
Spowiedź to nie jest rzecz prosta, łatwa i przyjemna. Nawet jeśli oczyma wiary człowiek stara się widzieć w sakramencie miłosiernego Chrystusa, to normalnie po ludzku nie jest łatwo zrobić solidny rachunek sumienia, pozastanawiać się nad samym sobą, rozważyć co, gdzie, jak, w którą stronę w poszczególnych sytuacjach, zachowaniach, myślach, zaniedbaniach. A potem po żalu i postanowieniu poprawy, powiedzieć o tym wszystkim na głos.
Tak, chrześcijaństwo nie jest dla mięczaków.
Jeśli zaś chodzi o przedświąteczne zakupy i w ogóle zakupy to po prostu tego nie lubię - i już.
Nie, no cieszę się, że są dzisiaj takie ładne sklepy. W nich tysiące kolorowych towarów. Uprzejmi sprzedawcy, którzy chcą mi na każdym kroku w czymś pomóc (choć kiedyś pytali bardziej elegancko: "Czym mogę służyć?"). Potrafię docenić czasy których dożyliśmy, bo pamiętam puste półki i kolejki, których nienawidziłem. Mimo to znam dziesiątki ciekawszych zajęć, niż łażenie po sklepach.
W każdym bądź razie i spowiedź, i zakupy już za mną.
Z innych przygotowań, to dołożyłem oświetlenie na choince, o której wspominałem.
Pozdrawiam przedświątecznie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz