Poranek, 11 listopada Roku Pańskiego 2013.
Polsko, od 24 lat jesteś niepodległa. Cieszyłem się wraz z Tobą, gdy w 1989 roku zrzucałaś jarzmo komunizmu. Wtedy miałem to szczęście, że po uzyskaniu pełnoletniości mogłem pierwszy raz pójść do wyborów, które stawały sie coraz bardziej wolne.
Dzisiejsze święto to jednak upamiętnienie wcześniejszego odzyskania niepodległości z roku 1918. Powstałaś Polsko po zbyt długim czasie, gdy wykreślono Cię z map Europy. Wkrótce po tym moi dziadkowie - Ślązacy poróżnili się między sobą i przelewali braterską krew w roku 1919, 1920 i 1921. Ty Polsko tego nigdy nie potrafiłaś zrozumieć. Ten którego dziś hołdujesz - Marszałek Piłsudski uwięził i zniszczył Wojciecha Korfantego - śląskiego przywódcę, który całe swoje życie poświęcił, by Ślązacy chcieli poczuć się też Twoimi synami.
Dziś Polsko jesteś inna. W wielu miejscach jestem z Ciebie dumny.
To inny kraj niż ten sprzed dwudziestu kilku lat. Wcześniej nikt się nie pytał, czy chcemy należeć do Układu Warszawskiego, czy po drodze nam z budowaniem socjalistycznej ojczyzny i czy zgadzamy się na przewodnią rolę PZPR. W szkole uczono mnie tylko jednego spojrzenia na historię, również Twoją Polsko. Obowiązkowy kanon lektur, coś czułem, że jest niepełny. No i ten znienawidzony język rosyjski, którego musiałem się uczyć (a dzis żałuję, że się go nigdy nie nauczyłem).
Potem pokazałaś mi Polsko, że można inaczej żyć. Gdy szedłem na wybory - ten głos się liczył. Cieszyłem się, gdy mogłem w referendum potwierdzić to, że zawsze czułem się Europejczykiem.
Gdy tworzyła się samorządność i mieliśmy o wielu sprawach decydować sami, u siebie w gminach, miastach, powiatach, regionach rosło mi serce. Pojawiło się wielu wspaniałych ludzi, by Tobie Polsko - Twoim obywatelom służyć. Czasem robili wiele rzeczy nieporadnie, mało profesjonalnie, ale za to z wielkimi ideałami, z wielkim sercem, dla sprawy, dla Ciebie. To, że dziś wielu z nas żyje się lepiej, zawdzięczamy również tym, którym się wtedy chciało wziąć sprawy w swoje ręce.
Dziś Polsko - przyko mi to mówić - gardzisz swoimi obywatelami.
Brutalnie zabierasz im poczucie wolności we własnym kraju. Tworzysz i każesz przestrzegać praw, które są tak skomplikowane, że normalny, nawet solidnie wykształcony człowiek, nie jest w stanie ich zrozumieć. Poziom biurokratyzacji osiągnął monstrualne rozmiary. Twoja pazerność, z nakładaniem kolejnych podatków, danin, opłat zabija w ludziach chęci do uczciwej pracy. W ostatnich tygodniach nie zawahałaś się nawet przed kradzieżą, którą planujesz z premedytacją na moich pieniądzach z OFE. O samorządności zupełnie zapomniałaś - centralizujesz wszystko, co się tylko da. O zasadzie pomocniczości państwa nikt już nie pamięta. Ty Polsko sama chcesz decydować o wszystkim. Stworzyłaś takie mechanizmy, że nawet milion zebranych podpisów Twoich obywateli trafia w kilka chwil do kosza. A propos kosza, to nawet w naszych śmieciach musisz mieć monopol.
Polsko - zabierasz mi niepodległość!
Dziś, chcąc Cię uczcić, wywiesiłem Twoją flagę.
Czy zrobię to jeszcze w przyszłym roku?
Pozdrawiam
Dosyć pretensjonalny ten pomysł z personifikowaniem państwa i sięganiem po apostrofy. Jakkolwiek trudno nie zgodzić się z postawionymi tu zarzutami (aczkolwiek zabrakło w nich najważniejszego), to jednak warto byłoby poszukać bardziej realnego ich adresata.
OdpowiedzUsuń