Wybrałem się wczoraj wieczorem na spotkanie z Panem Marcinem Jakimowiczem.
Lubię czytać jego artykuły w Gościu Niedzielnym, a kilka tygodni (czy może już miesięcy) temu wysłuchałem bardzo ciekawą z nim rozmowę w radiowej "Trójce".
Spotkanie miało miejsce w Klubie Wysoki Zamek w Katowicach. Klub jest co prawda młodzieżowy, a ja z młodzieżowości to już dawno wyrosłem niestety, ale po pierwsze nikt mnie nie wyrzucił, a po drugie bardzo się ucieszyłem, gdy weszła pewna starsza Pani (i potem jeszcze kilka osób w wieku pomłodzieżowym), dzięki czemu tak bardzo nie rzucałem się w oczy.
Nikt mnie nie wyrzucił, a nawet odbyłem miłą rozmowę z szefem klubu, który trochę mi o tym miejscu poopowiadał. Próbują tam w jakiś sposób pomagać młodym (i nie tylko) ludziom uwikłanym w alkohol, narkotyki i inne uzależnienia. Siedzieliśmy przy stoliku, gdy przyszedł Pan Marcin, który się do nas dosiadł. Była więc okazja zamienić z gościem wieczoru kilka słów w kuluarach.
Generalnie spotkanie miało dotyczyć najnowszej książki Pana Jakimowicza "Ciemno czyli jasno".
Jednak w praktyce autor świetnie opowiadał o swojej pierwszej książce "Radykalni", o spotkaniach z nawróconymi muzykami, o ciekawych historiach innych ludzi, których spotyka w swoim życiu (zawodowym i nie tylko).
Przede wszystkim natomiast niesamowite i bardzo prawdziwe było świadectwo jego wiary, którym dzielił się ze słuchaczami.
Wszystko odbywało się na tle przejmującego obrazu. |
Szczerze mówiąc podczas wczorajszego spotkania nie zrobiłem żadnych notatek. Wiele myśli pozostało za to w głowie, które muszę jakoś sobie uporządkować.
Na koniec w zakupionej książce wziołem autograf i ... zaprosiłem Pana Marcina na Halembę, a on chętnie na to przystał, dał mi swoją wizytówkę i prosił, by umówić się z nim telefonicznie.
Może więc będzie jeszcze okazja, by się spotkać.
Pozdrawiam
P.S. Właśnie znalazłem, że wspomnianą audycję z "Trójki" można dziś odsłuchać z następującej lokalizacji: KLIK.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz