Strony

sobota, 20 kwietnia 2013

Siatkówka

Nie pamiętam, czy się już chwaliłem, że mój starszy syn trenuje siatkówkę.

Wczoraj razem z młodszym Jackiem wybraliśmy się na mecz, by kibicować Łukaszowi i jego drużynie.

MOSiR Zabrze podejmował u siebie drużynę z Raciborza.


Gra była bardzo zacięta.


Pewnie jako ojciec nie jestem zbyt obiektywny, ale byłem z Łukasza bardzo dumny.


Dwa razy pod rząd zaserwował asy, potrafił atakiem przełamać blok przeciwników, dobrze bronił. Czasem też oczywiście coś nie wyszło - jak to w sporcie.






















Oczywiście liczy się cała drużyna, ale widać było, że chłopaki są zgrani i mogą wzajemnie na siebie liczyć.


Wczoraj po zaciętym meczu w tie-breaku przegrali. Trudno.

Następnym razem będzie na pewno lepiej.

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz