Strony

niedziela, 24 lutego 2013

Koniec bloga

Kiedy zaczynałem 4 lata temu pisać bloga, trafiłem na inny, prowadzony przez pewną katechetkę gdzieś ze środkowej Polski.

"Przypadkowe" zdjęcie z internetu :)

Zainspirowała mnie swoim mówieniem o wierze, o codzienności życia, ale życia z wiarą. Było to dla mnie bardzo cenne i budujące.

Jeśli tu, na tym forum odważyłem się czasem też pisać o swoim życiu z Bogiem, o swoich przemyśleniach bardziej lub mniej religijnych, to w jakimś stopniu jej zasługa.

Właśnie moja internetowa przyjaciółka zlikwidowała swojego bloga. Nawet ją rozumiem. Jeśli się ktoś publicznie otwiera, naraża się na zranienia. Tak to działa, niestety.

Z drugiej strony dobrze, że są ludzie, którzy mają odwagę mówić o sprawach naprawdę ważnych. W internecie można znaleźć wiele celebryckich bzdur, gorszących wyrachowanych opinii politycznych, mniej lub bardziej prawdziwych analiz gospodarczych. 

Od czasu do czasu zdarzy się trafić na coś wartościowego, cennego. W moim prywatnym i bardzo subiektywnym odczuciu ten blog był perłą i za tych klika lat, gdy mogłem wczytywać się w codzienne zapiski 

DZIĘKUJĘ !!!

Pozdrawiam


1 komentarz: