Strony

czwartek, 11 października 2012

Rok Wiary

Wracając dziś ze służbowego spotkania do biura, miałem w aucie włączone Radio eM. Akurat rozpoczęła się transmisja z katowickiej katedry Mszy Św. inaugurującej Rok Wiary ogłoszony przez Papież Benedykta XVI. Miałem więc okazję "przez przypadek" w ten sposób uczestniczyć w tym wydarzeniu.

W liturgii słowa był odczytany (a nawet odśpiewany uroczyście) następujący fragment Ewangelii:

Apostołowie prosili Pana: Przymnóż nam wiary. Pan rzekł: Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze, a byłaby wam posłuszna. Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: Pójdź i siądź do stołu? Czy nie powie mu raczej: Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił? Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać. 

Tak sobie pomyślałem, że raczej nie chodziło Jezusowi o to, by przy pomocy wiary robić "sztuczki" z przesadzaniem drzew.

Podkreślił tu jednak dobitnie, że wiara ma ogromną moc. Dzięki wierze człowiek jest w stanie czynić rzeczy niemożliwe, rzeczy wielkie, rzeczy niesamowite.

Ciekawe, że Chrystus zaraz w następnych zdaniach pokazuje obraz pokornego sługi. Jeśli coś wspaniałego dzieje się przez wiarę, czyli w relacji z Bogiem, to nie możemy wpadać w pychę, to nie nasza zasługa. To Bóg jest sprawcą, a człowiek tylko "nieużytecznym sługą". Obym zawsze o tym pamiętał.

Życzę wszystkim owocnego Roku Wiary!

Pozdrawiam

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz