Strony

niedziela, 5 lutego 2012

Św. Paweł realista

 Tak więc nie zależąc od nikogo, stałem się niewolnikiem wszystkich, aby tym liczniejsi byli ci, których pozyskam. 
Dla słabych stałem się jak słaby, aby pozyskać słabych. 
Stałem się wszystkim dla wszystkich, żeby w ogóle ocalić przynajmniej niektórych. 
Wszystko zaś czynię dla Ewangelii, by mieć w niej swój udział.


Uderza mnie w powyższym tekście stwierdzenie, iż chciałby "ocalić przynajmniej niektórych".

Dlaczego nie wszystkich ? A jeśli nie wszystkich, to przynajmniej większość. Jeśli nie większość, to może aby rodaków rozproszonych w różnych prowincjach Imperium Rzymskiego, po których podróżował.

Czy św. Paweł był minimalistą ? Tylko "niektórych" ?

Czasem ludziom zapalonym w wierze wydaje się, że zwojują cały świat. Teraz, gdy się nawrócili, będą o Nim świadczyć z taką mocą, że "klękajcie narody". Sejm niech już przygotowuje ustawę o koronacji Chrystusa Króla. Parlament Europejski niech ogłosi, że flaga europejska to Herb Maryjny, a Brukselę przenosimy do Watykanu.

Nie chcę odmawiać szczerości w postępowaniu części osób, które zapaliły się do nawracania innych. Ale wszyscy musimy się uczyć od św. Pawła i realizmu, i pokory. On Apostoł Narodów nie powiewa chorągwiami, nie tworzy manifestów, nie wymienia swoich dotychczasowych zasług i nie deklaruje, co jeszcze zdziała.
Stwierdza tylko krótko: Jestem "wszystkim dla wszystkich". Robię swoje, najlepiej jak potrafię. Resztę trzeba pozostawić Bogu.

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz