Właściwie kupiłem bilet na koncert Andrea Bocelliego jako prezent dla Brata na Srebrny Jubileusz. Niestety, coś pomyliłem i termin kolidował z jego wyjazdem. Żeby więc bilet się nie zmarnował, pojechałem sam 😊
![]() |
Andrea Bocelli |
Impreza odbywała się na stadionie we Wrocławiu. Ludzi trochę się zjawiło, choć bilety nie były tanie.
![]() |
Stadion Tarczyński Wrocław - tylko sektory za sceną były puste + tysiące ludzi na płycie |
Repertuar klasyczny dla Bocelliego, który obchodzi jubileusz 30 lat na scenie: trochę fragmentów sławnych oper Verdiego czy Pucciniego, trochę innych standardów i nieśmiertelne, przepiękne pieśni neapolitańskie. Śpiewał solo i w duetach oraz ze wspaniałym Akademickim Chórem Uniwersytetu Morskiego w Gdyni. Całości nadawała ton Orkiestra Akademii Beethovenowskiej pod batutą Marcellego Rota.
![]() |
Solo + chór |
![]() |
W duecie z sopranistką Cristiną Pasaroiu |
![]() |
Może tego nie widać na zdjęciu, ale tu w towarzystwie skrzypaczki Rusandy Panfili |
Była jeszcze piosenkarka popowa Andrea Lykke oraz tancerze Angelica Gismondo i Francesco Costa.
Pierwsza część, bardziej operowa zakończyła się nadzwyczaj szybko. A może po prostu czas tak szybko zleciał? Druga, bardziej popularna, też zresztą zgodnie z odczuciami publiczności nie była zbyt długa, bo wszyscy domagali się bisów.
![]() |
Owacja na stojąco |
Nie mogło wtedy zabraknąć nieśmiertelnego Time to say goodbye. I na deser O sole mio.
Generalnie więc dobrze, że na koncert dotarłem, a jak się okazało, nie było to takie oczywiste.
![]() |
Kilka minut przed koncertem |
Ale o tym, to już innym razem.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz