Strony

wtorek, 19 listopada 2024

1000 dni wojny

Nie wiem, co napisać. To po prostu niewyobrażalne.

Już 1000 dni trwa w Europie okrutna wojna, bo Rosja zbrodniarza Putina napadła swojego sąsiada. 

Codziennie na froncie giną żołnierze - ludzie, którzy są córkami, synami, żonami, mężami, matkami i ojcami. 

Codziennie poza frontem giną cywile albo żyją w codziennym strachu wyjących syren. Dzieci muszą chować się w schronach. Żony i dziewczyny umierają ze strachu nie mając wieści od swoich ukochanych. A do każdej miejscowości częściej lub rzadziej wraca poległy w obronie ojczyzny odbierając należny hołd zmieszany z rozpaczą najbliższych.

Poza tym codziennie gdzieś tam na froncie wykluwa się coraz większe okrucieństwo i kolejne tysiące ludzi nabywa PTSD.


Przez 1000 dni świat patrzy bezradnie. Świat, w tym Polska zbroi się niewyobrażalnie, czyli przeznacza miliardy dolarów na czołgi, samoloty, rakiety, drony, karabiny. To są te same miliardy, których nie dostaną Ci, którzy mogliby dzięki nim poprawić swój byt.


Życzę Ukrainie Pokoju.





1 komentarz:

  1. Musimy patrzeć racjonalnie na rzeczywistość. W dobie panującej sytuacji na świecie, bezpieczeństwo daje silna armia, a całkowitą nietykalność - co jest dość straszne, ale sprawdza się - broń jądrowa. Nie oszukujmy się - w dobrym znaczeniu światową równowagę zapewnia właśnie posiadanie broni jądrowej, która tę szalę eskalacyjną nie przechyla na żadną stronę. Jakby Ukraina nie oddała wszystkich ładunków jądrowych Rosji, nie byłoby żadnej wojny w jej granicach - tak wiem, że teraz gdybam, ale wszystko na to wskazuje. Straszne, ale prawdziwe, bo ten "walor" można w dwie strony stosować i jest też te złe znaczenie. Korea Północna za podstawę w podtrzymywaniu swojego reżimu zapewnia tylko poprzez posiadanie broni jądrowej, a Rosja robi, co chce, bo ma tą broń i straszy. Faktem jest za to, że im więcej krajów NATO miałoby tą broń, bylibyśmy bardziej nietykalni.
    Mam czasem wrażenie, że dobrze się stało, że ta broń powstała, bo atom nie tylko odstrasza agresorów lub niestety umożliwia agresywne działania bez pewnych konsekwencji, ale może służyć za tanią i czystą energię dla prowadzenia życia gospodarczego, mimo negatywnej recenzji pewnego lobby.

    Ps. Takim dość ciekawym wyjątkiem co do atomu jest Izrael. Oficjalnie nie ma tej broni, ale każdy wie, że ma, dlatego ten kraj wciąż istnieje i pozwala sobie na wiele rzeczy w regionie sprzecznych z judeochrześcijaństwem, niestety.
    Przytaczam ten kraj głównie w kontekście tego, czym jest broń jądrowa, nawet kiedy istnieją tylko podejrzenia jej posiadania.

    OdpowiedzUsuń