Strony

wtorek, 15 października 2024

PO jak PiS - tylko bardziej

Pan Donald Tusk wraz z Platformą Obywatelską i koalicjantami rządzi Polską od 10 miesięcy. Może to czas na drobne podsumowanie.

Premier Donal Tusk

Po, moim zdaniem, pod wieloma względami bardzo złymi rządami PiS-u, czy coś się zmieniło? Ale tak realnie. Nie interesuje mnie partyjna propaganda jednych czy drugich.

Gospodarka - bez zmian. Nie widać nawet odrobiny korekty kierunku, w który wprowadził nas PiS na drodze do socjalizmu (wszystko ma być państwowe)

Państwo prawa - bez zmian. Wiem, że stajnię Augiasza po PiS trudno uprzątnąć, ale jak na razie mamy coraz większy chaos

Polityka społeczna - bez zmian. Dalej rozdajemy publiczne pieniądze na lewo i prawo, niezależnie od tego, czy podatników na to stać czy nie

Centralizacja państwa - bez zmian. Np. samorządy nie odzyskują ani władzy, ani pieniędzy, by realnie działać na swoim poziomie 

Etyka zachowań polityków - dużo lepiej. Dziś za złodziejstwo państwowych pieniędzy jest się ściganym

Polityka zagraniczna - dużo lepiej. Już się nie kłócimy z całym światem, w tym z UE

Stosunek do Ukrainy - bez zmian. Tu akurat to dobrze

Polityka migracyjna - dużo gorzej. Robią to, co poprzednicy, tylko bardziej

Skłócanie narodu - bez zmian. Brak jakichkolwiek prób pojednania

Stosunek do Kościoła - bez zmian. PiS niszczył Kościół od środka (przy usilnej pomocy ludzi Kościoła). PO próbuje od zewnątrz (przy usilnej pomocy ludzi lewicy - w złym znaczeniu tego słowa)


PiS dla dobra Polski - jej obywateli trzeba było od władzy jak najszybciej odsunąć. Spodziewałem się, że po wyborach nie będzie specjalnie lepiej. Mimo to jestem silnie rozczarowany. 


Źle to wygląda





1 komentarz:

  1. Andrzeju, bardzo się cieszę, że nikt nie wprowadza Twojego pojęcia ekonomii w rzeczywistość, bo byśmy mieli zezłomowaną gospodarkę, dwucyfrowe bezrobocie, austerity, spadek realnego PKB, niski realny dochód rozporządzalny, ale za to mielibyśmy niższe ceny w sklepach, bo ludzie... woleliby oszczędzać, to co im jeszcze pozostało, stąd spadek popytu, zwolnienia i ceny w dół.

    Ps. Skąd podatnik ma PLN na finansowanie wydatków państwa? Mamy w domu jakieś drukarki pieniądza, aby zasypywać rynek, czy jak? ;)

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń