Strony

wtorek, 27 grudnia 2022

Abp Ryś nie jest moim idolem

Jakiś element mojego nawrócenia zawdzięczam biskupowi Rysiowi: KLIK

Poza wspomnianą książeczką, przeczytałem jeszcze kilka innych. Wysłuchałem też wiele homilii, kazań czy rekolekcji. Wszystko to zawsze było dla mnie, dla mojej wiary bardzo budujące.
Ku mojej wielkiej radości w końcu miałem okazję poznać abp. Grzegorza również osobiście w zeszłym miesiącu: KLIK.
Nawet się z nim przywitałem, a potem wysłuchałem bardzo ciekawego wystąpienia o byciu Chrześcijaninem.

Abp Grzegorz Ryś


Bezpośrednio po prelekcji i krótkiej dyskusji, uczestniczyliśmy w Eucharystii, gdzie swego rodzaju kontynuację stanowiła jego homilia.

Homilia w Bazylice Jasnogórskiej


Pięknie mówił, aż...

W końcowym zdaniu, jego wypowiedź o Kościele właśnie, w kontekście żydowskiego prawa lewiratu, mnie zmroziła.

Nie będę zdania przytaczał. Z nikim o tym nie rozmawiałem. Długo o tym myślałem.

Ciągle jednak mi wychodzi, że ta wypowiedź, moim zdaniem, była zupełnie niepotrzebna, szkodliwa i była zbyt daleko idącą interpretacją.

Zwyczajnie po ludzku czułem się też jakoś tam zawiedziony osobą abp. Rysia.



I tak sobie dziś, miesiąc później myślę, że jednak dobrze się stało. Dzięki temu złapałem dystans. 

Dalej bardzo szanuję abp. Grzegorza i jestem mu wdzięczny. Jednocześnie, choć to trochę boli, cieszę się, że potrafię krytycznie spojrzeć, bo to powoduje, że ktoś, kto jest moim autorytetem, nauczycielem i przewodnikiem na drogach wiary, nie staje się moim idolem.



Pozdrawiam





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz