Sobotni dzień na Jasnej Górze w ramach Forum świeckich w Kościele Impuls był równie intensywny, jak poprzedni. Bo przecież tematów nie brakuje.
Szczerze mówiąc, nigdy wcześniej nie miałem okazji słuchać na żywo, a wcześniej się przywitać z abp. Grzegorzem Rysiem - a wiele w mojej wierze mu zawdzięczam.
Abp Grzegorz Ryś |
Mówił nam kim jest Chrześcijanin. Oczywiście, on nie umie inaczej - i bardzo dobrze, zaczął od Pisma Świętego. Tam słowo "Chrześcijanin" pojawia się tylko 2 razy w Dziejach Apostolskich. Co ciekawe, w Antiochii to poganie nazwali tak wyznawców Chrystusa. Widać wyróżniali się w lokalnej społeczności.
Czy dziś ktoś z zewnątrz miałby potrzebę nas nazywać? - zadał pytanie abp Ryś.
Wiele ciekawych myśli można było wysłuchać. Jakby ktoś był zainteresowany, to relacja znajduje się tu: KLIK.
Mnie utrwaliła się myśl: Kościół nie jest dla siebie. Kościół jest dla świata.
Po tym wystąpieniu przeszliśmy do Bazyliki na Mszę Świętą.
Eucharystia |
Tak sobie myślę, że co by kto mądrego na takich spotkaniach nie powiedział o Bogu, o Kościele, o chrześcijaństwie, wszystko to blednie wobec realnej obecności Zmartwychwstałego w Eucharystii.
Po Mszy i obiedzie (we własnym zakresie) wróciliśmy na Salę Papieską, by uczestniczyć w panelu dyskusyjnym pt. "Tożsamość mężczyzny – dar i zadanie". Żeby nie było, panel kobiecy był dzień wcześniej.
Michał Nikodem (prowadzenie), Aleksander Bańka, Marcin Gomułka, Marcin Jakimowicz |
Panowie pięknie opowiadali o swoim rozumieniu męskości, przede wszystkim przez pryzmat swoich rodzin. Zauważyłem i to chyba nie był przypadek, że im ktoś ma młodsze dzieci, tym jego podejście jest bardziej wyidealizowane. To chyba naturalna rzecz. Wyobraziłem sobie siebie na piątym fotelu sceny. Byłbym dużo bardziej krytyczny w ocenie swojego ojcostwa i męskości. Wszak mój młodszy syn jest w wieku najstarszego dziecka dyskutantów.
Życie weryfikuje nasze ideały. Ale to otwiera - mam wrażenie - coraz bardziej na Boga.
Na kolejne wystąpienie, a właściwie prelegenta szczególnie się cieszyłem. Z Ks. Andrzejem Dragułą znamy się od wielu lat z... facebooka. Tym razem mieliśmy pierwszą okazję spotkać się w rzeczywistości i chwilę ze sobą porozmawiać. Bardzo sobie to cenię.
Jego wystąpienie miało tytuł: Ksiądz, czyli kto?
ks. Andrzej Draguła |
Przytoczę tu jedynie początek i koniec jego referatu. Jak mówił, od 7 lat mieszka w bloku na osiedlu, między ludźmi (nie na parafii) - to daje inną perspektywę. A ja sobie pomyślałem, że wielu księżom (i biskupom) taka perspektywa by się przydała. Podsumował zaś swoje wystąpienie następującym hasłem: Chcemy księży, a nie kleru!
Dominika Szczawińska (prowadzenie), Monika Białkowska, Tomasz Krzyżak, Marcin Kędzierski |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz