Strony

niedziela, 8 sierpnia 2021

Wolność wakacji

Może warto w kilku słowach podsumować tegoroczny urlop. 

Gdzieś tam na fb napisałem, śmiejąc się sam z siebie, że wakacje mnie odmieniły.

Jak się poczesałem, to zmiana nie jest aż tak widoczna :)

Szczerze mówiąc, przez wiele miesięcy nie myślałem, że w ogóle w tym roku gdzieś pojedziemy. Gdy się więc jednak udało, drobne uciążliwości covidowe podczas podróży i na miejscu, nie mogły mi odebrać radości letniego wyjazdu.

Na Krecie byliśmy po raz trzeci. Jednak dla mnie obecny czas był wyjątkowy.

Jeśli miałbym podsumować jednym wyrażeniem, to byłaby to WOLNOŚĆ.

I to wolność w dwóch aspektach. Najpierw udało mi się (z drobnymi wyjątkami) uwolnić od codziennych trosk, obowiązków, problemów zawodowych i wszelkich innych.

Ale jeszcze chyba ważniejsza była wolność nie tyle od, a wolność do.

Sam (oczywiście razem z żoną) w wolności decydowałem, co chcemy robić, jak czas wykorzystać, na co te 2 tygodnie poświęcić. Co prawda poprzednie razy byliśmy w zachodniej części Krety, a teraz bardziej na wschodzie, ale tym razem nie miałem planów, a przez to nie czułem się zobowiązany zobaczyć, zwiedzić, podziwiać konkretnych miejsc. Właściwie dopiero rano przy śniadaniu decydowaliśmy, co będziemy robić: pójdziemy na plażę, gdzieś pojedziemy autobusem czy wypożyczymy auto. I wszystko było bez spinki, bez pośpiechu. To były też chyba nasze pierwsze wakacje bez przyrządzania sobie jedzenia. Śniadanie, zresztą przepyszne i w niesamowicie przyjaznej atmosferze naszej Gospodyni, mieliśmy zapewnione w hoteliku. Gdy w ciągu dnia byliśmy głodni, szliśmy coś zjeść do jednej z dziesiątek restauracyjek. Jeśli mieliśmy ochotę na lody czy soczek, to raczyliśmy się tego typu delicjami.

Nie czując się do niczego zobowiązany, starałem się cieszyć każdą chwilą. Przepiękne krajobrazy, lazur morza, wysokie góry dają poczucie wolności. 

Lubię też przyglądać się ludziom: na plaży jest możliwość podziwiania piękna ludzkiego ciała. Można oczywiście patrzeć pożądliwie, ale myślę, że to jest mój wybór wolności, gdy podziwiam piękno kobiet i wielbię w tym Boga, ich Stwórcę.   

W czasie roku nie ma takiej możliwości z oczywistych przyczyn. Na wakacjach właściwie 24 h/d spędzaliśmy z żoną we dwoje. Wolność do bycia z drugim człowiekiem - tym najbliższym, to wielki dar. Mam nadzieję, że w jakimś stopniu udało nam się do siebie zbliżyć i umocnić naszą miłość.


Pewnie aspektów wolności przez ostatnie 2 tygodnie można opisać jeszcze wiele, ale pozostańmy przy powyższych. 


Wolność, to wielki dar - chyba coraz bardziej to odkrywam.



Pozdrawiam




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz