Przez cały tydzień - pomimo zapewnień - nikt się ze mną z nowym terminem drugiego szczepienia nie skontaktował.
Próbowałem ponownie samemu dzwonić, ale nie było sposobu, by uzyskać połączenie. Wczoraj wsiadłem więc w auto i pojechałem do Katowic. Podszedłem pod Międzynarodowe Centrum Kongresowe od strony, gdzie zaszczepiłem się pierwszą dawką i okazało się, że... punktu szczepień już nie ma. Mam się dowiadywać z drugiej strony budynku, gdzie zastałem mnóstwo ludzi i wielkie namioty.
Punkt szczepień |
Próbowałem pytać obsługi, co mam ze sobą zrobić, ale nikt nie potrafił mi pomóc. Posyłano mnie od Annasza do Kajfasza. W końcu bocznymi drzwiami dostałem się do środka budynku i po kliku kolejnych pytaniach trafiłem do "Biura Koordynatorki", czyli za białe drzwi bez żadnej wizytówki lub tabliczki. Tam Miły Człowiek mnie wysłuchał i zapisał na listę w wersji papierowej na 3 czerwca. Gdy spojrzałem na kalendarz, zwróciłem mu uwagę, że to Boże Ciało, ale Miły Pan mnie zapewnił, że oni szczepią na okrągło i mam w tym dniu przyjechać.
Trochę się martwię, że nie było w tym biurze komputera i póki co nie dostałem żadnego potwierdzenia e-mailem ani nie jest nowy termin zaktualizowany na moim profilu pacjenta, ale mam nadzieję, że za tydzień przyjmę drugą dawkę i sprawa będzie z głowy.
Zdrowia życzę
Rewelacyjny blog. Każdy kto wejdzie na ten blog to bardzo dobrze zrobi.
OdpowiedzUsuń