Strony

wtorek, 1 grudnia 2020

Samorządy w kryzysie (konstytucyjnym)

Co tam u nas w Rudzie Śląskiej? 


UM w Rudzie Śląskiej


  • Nie można wystartować z ostatnim odcinkiem trasy N-S
  • Od kilku miesięcy świeci co druga latarnia (codziennie - nie podczas protestu) 
  • Zaraz po remoncie budynku, zaprzestano na Halembie działalności świetlicy dla dzieci
  • Wstrzymano finansowanie klubów sportowych
  • Za chwilę drastycznie podrożeją odpady
  • Aquapark jest na granicy bankructwa, bo jemu z funduszy tarcz covidowych pomoc się nie należy

I właściwie można problemy mnożyć i narzekać w nieskończoność.


Trzeba jednak powiedzieć, że to wszystko, co obserwujemy, nie jest winą złego zarządzania naszym Miastem.


Poza obiektywną przyczyną związaną z pandemią, główną winę za taki stan rzeczy ponosi rząd Polski z siedzibą w Warszawie. 

Dlaczego? To jest oczywisty efekt centralizacji państwa. Od wielu lat w samorządach pozostaje coraz mniej władzy i pieniędzy z naszych podatków. O wszystkim musi decydować państwo.


A przecież mamy w Polsce Konstytucję. Można tam znaleźć na przykład taki zapis:

Art. 15.

  1. Ustrój terytorialny Rzeczypospolitej Polskiej zapewnia decentralizację władzy publicznej.



Ale kto by się tam w naszym państwie Konstytucją przejmował?




Pozdrawiam




3 komentarze:

  1. Autorzy zgaszenia światła w naszym mieście na niektórych ulicach powinni otrzymać zarzuty za możliwość spowodowania niebezpieczeństwa w ruchu pojazdów i pieszych.

    "Od wielu lat w samorządach pozostaje coraz mniej władzy i pieniędzy z naszych podatków".

    No to jak? - wracamy do poprzedniej stawki PIT w wysokości 18% albo i wyższej, a młodym do 26 roku życia likwidujemy zerowy PIT, skoro narzekamy na "coraz mniej pieniędzy z naszych podatków"? Dostrzegam tutaj sprzeczność w prezentowanych opiniach w sprawie podatków. A niektóre samorządy z opozycji i z nią sympatyzujące coraz bardziej zaczynają nam obywatelom zaglądać do portfeli.

    Druga sprawa i najważniejsza - przykład Stalowej Woli z Lucjuszem Nadbereżnym. Tam jakoś nie ma problemu z inwestycjami, bo miasto jest w gronie polskich liderów inwestycji. Wyczuwam zatem polityczny problem w samorządach. Narzekają ci z opozycją związani z Warszawą, Poznaniem i Gdańskiem na czele.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Jeden poseł PiS z naszego miasta zagroził, że złoży donos do prokuratury. To możesz się przyłączyć.
      Oczywiście mnie też nie nie podoba się gaszenie światła w proteście. To niestety wyraz bezsilności w państwie, gdzie władza centralna nie liczy się z tym, co dzieje się na dole. Byleśmy znowu nie dożyli czasów wyłączeń światła nie tylko ulicznego - to takie uroki socjalizmu, który dzielnie znów wprowadzamy.

      Tak, to sprzeczność, bo jestem za obniżaniem podatków. Rząd zrobił w tym przypadku majstersztyk. Obniżył podatki, ale takie, by budżet centralny odczuł to jak najmniej, a problemy uderzyły w samorządy.

      Nie znam przykładu Stalowej Woli, acz nie mam zamiaru się tam przeprowadzać, pomimo liderowania. Chciałbym za to, by polityczne problemy nie miały znaczenia w samorządach. Niestety w naszym kraju to niemożliwe. To jedna z naszych patologii, która od wielu lat jest pogłębiana :(

      Usuń
    2. Nie przez przypadek piszę o Stalowej Woli. Miasto to nie odczuwa tzw. "problemu samorządów". Gdyby "władza centralna nie liczyła się z tym, co się dzieje na dole", WSZYSTKIE samorządy mówiłyby jednym językiem, a tak nie jest, bo głosy krytyczne słychać głównie z samorządów rządzonych przez PO. O czym to świadczy? O politycznym zarzucie.

      Usuń