Jakoś mnie wzięło na wspominki.
13 lat temu pierwszy raz wybraliśmy się z Przyjaciółmi na Chorwację. Ruszyliśmy naszymi samochodami o 3.00 w nocy, bo droga przed nami daleka.
Wielkie wrażenie zrobiły na mnie górskie tunele. Nigdy wcześniej nie jechałem tak długimi odcinkami pod ziemią.
Jeden z wielu tuneli |
Po wyjechaniu z ostatniego, nagle pojawiły się szczyty Paklenicy...
Paklenica |
... a przed nami pierwszy raz zobaczyliśmy Adriatyk.
Do Zadaru dojechaliśmy właśnie w momencie, gdy odpłynął nasz prom.
Parking przy promie w Zadarze |
Za to mieliśmy okazję zwiedzać Zadar - miłość od pierwszego wejrzenia
Kościół św. Donata w Zadarze |
W końcu doczekaliśmy się. Dziewicza podróż samochodowym promem to też była świetna przygoda.
Mieliśmy wtedy Megankę Combi |
Pierwsze adriatyckie wczasy spędziliśmy na przeuroczej wyspie Ugljan.
Gdy dotarliśmy na miejsce zrobił się wieczór |
Wtedy w 2007 się zaczęło. Potem corocznie jeździliśmy na Chorwację.
W sumie jeszcze bym się wybrał...
Pozdrawiam
Paklenica, a nie Pakelnica ;)
OdpowiedzUsuńCałe życie się człowiek uczy. Dzięki
Usuń