Strony

piątek, 1 maja 2020

Św. Józef nie był robotnikiem

Nawet gdyby tak chcieli wszyscy komuniści świata, pomimo tego, że w roku 1956 papież Pius XII wprowadził go do kalendarza w dniu 1 maja, św. Józef nigdy nie był robotnikiem.  

W jego czasach robotników, w naszym rozumieniu, jako pracowników fabryk i zakładów przemysłowych w ogóle nie było. Najcięższe prace zbiorowe i publiczne wykonywali wtedy, jeśli już, niewolnicy.

Św. Józef zaś był człowiekiem wolnym i to z królewskiego rodu Dawida.

Pismo Św. o zawodzie Józefa nie wspomina. Tradycja mówi, że był stolarzem lub cieślą. Jeśli tak faktycznie było, to bliżej mu do dzisiejszego rzemieślnika i to raczej w prestiżowym fachu klasy średniej. Kto miał okazję odwiedzić Ziemię Świętą, ten wie, że w tamtych stronach wszystko buduje się z powszechnie występujących skał, z kamienia. Drzew na tych gorących i raczej pustynnych terenach nie ma zbyt wiele. Jeśli więc drewno stanowi materiał budowlany lub użyteczny, to jest to raczej rzadkość, na którą mogli sobie pozwolić tylko najbogatsi. Można więc sobie wyobrazić, że św. Józef był człowiekiem parającym się elitarnym zawodem, oferującym swoje usługi najznamienitszym obywatelom swojego kraju i nie tylko. Nazaret wtedy znajdował się blisko granicy oraz ówczesnych szlaków handlowych i jest wysoce prawdopodobne, że przedmioty z pracowni św. Józefa trafiały w różne strony.

Grota pod kościołem św. Józefa w Nazarecie

Jeśli wszystko powyższe jest prawdą, to historie o "ubogiej chatce", w której wychowywał się Jezus można spokojnie porzucić. Z kart Pisma Świętego wiemy, że Jezus potrafił czytać, znał Torę oraz inne Księgi. Być może właśnie z kontaktów "zawodowych" Swojego opiekuna znał kilka języków, którymi swobodnie się posługiwał. Z pewnością św. Józefa było stać, by zapewnić solidne wykształcenie swojemu "Synowi".


Może nie jest dla naszej wiary najważniejsze, czy św. Józef był robotnikiem czy nawet pracodawcą dla innych w swoim warsztacie. Pewnie nie ma znaczenia czy był ubogi czy majętny albo czy był człowiekiem prostym czy wykształconym.


Mnie jednak odpowiada myśl, że Pan Bóg obdarzając go niesamowitym zaufaniem, gdy powierzał mu Swojego Syna, wyposażył go w talenty i również ziemskie i materialne dary, by sprostał swojemu zadaniu. Tak czy inaczej wypełnił swoje dzieło doskonale.



Święty Józefie módl się za nami, byśmy swoje życie, również to zawodowe, dobrze wypełniali.





Pozdrawiam




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz