A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi. Wiele wycierpiała od różnych lekarzy i całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej. Posłyszała o Jezusie, więc weszła z tyłu między tłum i dotknęła się Jego płaszcza. Mówiła bowiem: «Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa». Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w swym ciele, że jest uleczona z dolegliwości.
Mk 5, 25-29
Gdy słyszy się dzisiejszą Ewangelię, nie sposób nie wrócić myślami do miejsca, gdzie byliśmy w niedzielę tydzień temu.
Kaplica Spotkania - Magdala |
Magdala to miejsce szczególne.
Proszę sobie wyobrazić, że dopiero w roku 2009 (!) odkryto tutaj, w Galilei, nad brzegiem Jeziora Genezaret synagogę z I wieku. Przecież to jest niesamowite!
W synagodze tej znaleziono, moim zdaniem, zachowany w rewelacyjnym stanie kamień, na którym prawdopodobnie trzymano zwoje Tory. Nawet widać dokładnie rzeźbę menory.
Kamień z Magdali |
Przecież Jezus często w tych okolicach przechodząc, musiał zaglądać do tej synagogi.
Dziś w tym miejscu prężnie rozwija się chrześcijański ośrodek pod nazwą Duc In Altum - Wypłyń na głębię.
W głównej Kaplicy Łodzi przeżywaliśmy niedzielną Eucharystię.
Ołtarz w kształcie łodzi, a w tle za szybą Jezioro Genezaret |
Jest tam jeszcze wiele innych przeciekawych miejsc.
Duc in altum |
Póki co, poprzestańmy dziś na uchwyconym przez artystę w sposób absolutnie wyjątkowy i spektakularny kluczowym momencie cudu uzdrowienia:
...weszła z tyłu między tłum i dotknęła się Jego płaszcza |
Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa...
W Magdali człowiek czuje, jakby dotykał Jego płaszcza.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz