Strony

wtorek, 3 grudnia 2019

Antykatolickie Radio Maryja

Ciągle nie mogę się z tym pogodzić, że Radio Maryja tworzy tak ordynarną propagandę.



Ok. Nie mam nic przeciwko temu, by broniło z całych sił Pana Mariana Banasia, jak robi to w tych dniach. Tak, zgadzam się, że każdy człowiek ma prawo do obrony, a w cywilizowanych krajach obowiązuje zasada domniemania niewinności (choć raczej winna ona dotyczyć obywateli w starciu z machiną urzędniczą, a nie najwyższych urzędników, gdy nie liczą się z obowiązującym prawem).


Szkoda tylko, że podobnych standardów nie stosuje się do Pana Tomasza Grodzkiego. Tu można napisać dowolny paszkwil, można rzucić oszczerstwem, można bez zmrużenia okiem pokazać, jaki to niegodziwy człowiek.


Mógłbym powyższe przemilczeć. Mógłbym machnąć ręką. I pewnie bym tak zrobił, gdybym nie był katolikiem, gdybym nie przejmował się Kościołem, a Matka Boska byłaby mi obojętna.

Jednak kocham Kościół (w tym Ojców Redemptorystów), Maryja jest mi Matką, a katolicka wiara jest moim największym skarbem.


Właśnie dlatego nie potrafię się pogodzić z tym, że rzekomo "katolicki głos" radia z Maryją w nazwie zajmuje się brutalną polityczną propagandą w stylu, który nie przystoi zwykłej ludzkiej, nie wspominając o dziennikarskiej, przyzwoitości. 

Ten głos jest antykatolicki, działający na szkodę Kościoła, popełniający świętokradztwo w stosunku do Maryi. Nie mogę się z tym pogodzić. Nie potrafię milczeć.



Pozdrawiam


P.S. Bardzo rzadko słucham radia. Za to regularnie czytam publikacje Radia Maryja na facebooku - i stąd powyższe wnioski 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz