Generalnie jestem przeciwko immunitetom przysługującym parlamentarzystom.
Gmach Sejmu |
Jednak tak sobie dziś pomyślałem, że bywają okoliczności, gdy immunitet jest jednak niezbędny, by nie wypaczyć demokracji.
Wyobraźmy sobie, że dziś - pod dowolnym pretekstem - policja (albo nawet straż miejska) zatrzymuje tylko na kilka godzin jednego senatora elekta i w ten sposób nie może on uczestniczyć w pierwszym głosowaniu...
Pozdrawiam
P.S. W chwili pisania powyższego, jeszcze nie wiem, kto został wybrany na Marszałka Senatu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz