Strony

środa, 21 sierpnia 2019

Dekalog I - polityczny

Nie będziesz miał Bogów cudzych przede Mną

Mojżesz - ten któremu Bóg powierzył Dziesięć Przykazań


Również w polityce wszystko zaczyna się od początku - od Pierwszego Przykazania.

Dla ludzi, którzy uważają się za wierzących nie ma ważniejszej Osoby niż Bóg. Kim byś w polityce nie był, od Prezydenta nawet całego świata (gdyby kiedyś taka funkcja istniała), musisz mieć świadomość, że nie jesteś bogiem, że jest Ktoś, kto ma zawsze i wszędzie przed tobą pierwszeństwo.

Prawidłowe ustalenie w polityce hierarchii wartości jest kluczowe do jej dobrego realizowania.

Wszystkie inne nawet szczytne idee, gdy zastępują Boga stają się swoim zaprzeczeniem. Dotyczy to nawet tak wspaniałych i podstawowych wartości w polityce jak: patriotyzm, ojczyzna, pamięć historyczna, społeczeństwo, prawo, demokracja, itp.

Przecenianie z tych wartości i robienie z nich bożków prowadzi do tragedii:
  • Patriotyzm i umiłowanie ojczyzny może przerodzić się w nacjonalizm, szowinizm, faszyzm i inne katastrofalne "-izmy"
  • Polityka historyczna staje się obowiązującym kłamstwem
  • Chore ideologie ze szczytnymi hasłami na ustach mogą zniszczyć społeczeństwo lub jego części swoimi rewolucjami, socjalizmem, komunizmem i innymi pomysłami obiecującymi raj, który zawsze kończy się piekłem i to już tu na ziemi
  • Sztywne trzymanie się litery prawa - nawet najlepiej napisanej Konstytucji, bez odwoływania się do jego ducha spowoduje, że staniemy się odczłowieczoną technokracją, zjadającą samą siebie
  • Bez odwołania się do stałych wartości - a z pewnością takimi są właśnie Przykazania, nawet demokracja bywa groźna, bo można demokratycznie przegłosować, że 2+2=5, a co gorsza, że zło jest dobre, a dobro jest złe.
Nie trzeba chyba nawet wspominać, czym staje się polityka, gdy bożkiem dla ludzi staje się ta czy inna partia lub ten czy inny polityk. I nie ma tu znaczenia, jakie są tej partii oficjalne cele wypisane w programach wyborczych i jakie deklarowane poglądy przywódców. Jako społeczeństwo boleśnie przekonujemy się o skutkach postaw, gdy dla naszych polityków bożkiem, któremu bezwzględnie służą jest władza, jako taka albo chęć zdobycia dóbr materialnych.



Jak wobec tego w polityce praktycznie realizować przestrzeganie I Przykazania Bożego?


Może nam chrześcijanom jest najłatwiej, bo wierzymy, że Bogiem jest Jezus Chrystus i nie musimy odwoływać się do czasem abstrakcyjnych idei Absolutu, którego trudno przypisać do ziemskiej polityki.

Jezus zaś mówi nam wszystkim. również w kontekście polityki: "Byłem, głodny, spragniony, przybyszem, chory, w więzieniu..." i dalej "Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili".

Innymi słowy polityka w duchu Bożego I Przykazania to służba ludziom i to tym najsłabszym, najbardziej bezbronnym, którzy potrzebują pomocy innych.



W tym miejscu zresztą pozytywna idea polityki spotyka się - jak sądzę - również z osobami niewierzącymi. Nie ma przecież lepszego umotywowania działalności politycznej niż chęć służenia ludziom.



Zrozumienie i ukochanie I Przykazania Bożego również w polityce, będzie zawsze z ogromnym pożytkiem dla wspólnego dobra zarówno rządzących, jak i rządzonych. I tego nam przed kolejnymi wyborami życzę.




Pozdrawiam








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz