Strony

niedziela, 4 sierpnia 2019

Biblia a 500+

W dzisiejszym pierwszym czytaniu mszalnym Kohelet mówi między innymi tak:

Jest nieraz człowiek, który w swej pracy odznacza się mądrością, wiedzą i dzielnością, a udział swój musi on oddać człowiekowi, który nie włożył w nią trudu. To także jest marność i wielkie zło.

Innymi słowy, zabieranie owoców pracy osobom, które wkładają w nią swój intelekt, wysiłek i swoje zdolności i przekazywanie tego tym, którzy niczym się nie trudzą, jest złe.

Uważam, że program 500+ w znacznym stopniu jest zły i demoralizujący polskie społeczeństwo. Dokładnie to, o czym pisał Kohelet, się u nas od paru lat dzieje.

Uczy się ludzi nie pracowitości, nie odpowiedzialności za własną rodzinę, nie motywuje się ich do "mądrości, wiedzy i dzielności". Wręcz przeciwnie, przyzwyczaja się społeczeństwo, że od państwa się należy, że państwo wino łożyć na rodziny, że państwo jest odpowiedzialne za dobrobyt dzieci. Polscy stają się przez to coraz mniej samodzielni, coraz mniej przedsiębiorczy, coraz bardziej uzależnieni od państwa.

I wszyscy jakby zapomnieli, że każda złotówka, a tym bardziej każde 500 zł, które państwo "daje", jest najpierw zabrane w różnych podatkach tym, którzy pracują (w tym ojcom i matkom rodzin).

W Katolickiej Nauce Społecznej Kościoła jest zapisana absolutnie fundamentalna Zasada Pomocniczości. W skrócie mówi ona o tym, że państwo nie powinno wytrącać się w dziedziny, gdzie obywatele sami sobie doskonale radzą. 

Jeśli np. rodzice są w stanie sami utrzymać swoją rodzinę i jeśli państwo chce im naprawdę pomoc, a na dodatek dysponuje zbyt dużym budżetem, winno obniżyć podatki, by owoce pracy zostały tam, gdzie są wytwarzane. 
Oczywiście, zasada pomocniczości, jak sama nazwa wskazuje, oznacza, że państwo powinno wspierać te rodziny, które z różnych względów same sobie radzą gorzej. I to w taki sposób, który pozwoli im jak najszybciej stanąć na nogi, własne nogi.

Niestety, dziś z ambon nie usłyszymy tego, o czym Biblia mówi od kilku tysięcy lat. A szkoda.




Pozdrawiam




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz