Strony

czwartek, 2 maja 2019

Il Pastor Fido

- Fajną operę wczoraj widziałem.
- Momenty były?
- No masz!

Momenty momentami, ale jaka muzyka - Georga Friedricha Händla, jaka orkiestra - {OH!} Orkiestra Historyczna, jakie głosy - Soliści z całego świata (sądząc po nazwiskach), jaka scenografia - uwspółcześniona, ale jak to wszystko pasowało do siebie. 

I jeszcze nigdy nie byłem w Operze, w której Główny Aktor nie odezwał się ani jednym dźwiękiem, a mimo to zrobił na scenie niesamowitą robotę.

Ile tam było emocji! Ile uczucia! Ile smutku! Ile radości! Ile psychologii. psychiki! 

Ile człowieka, który nie tak bardzo się zmienił od czasu, gdy wierzył w greckich bogów, gdy tworzył barokowe dzieła, gdy czeka na kolejny sms od swojej dziewczyny.


Owacja na stojąco nie była dla nikogo zaskoczeniem, a Artyści i cały zespół w pełni na nią zasłużyli.

Brawo! Brawo!

A wszystko to działo się wczoraj w majowy wieczór w Teatrze Miejskim w Gliwicach.

Teatr Miejski d. Teatr Muzyczny d. Operetka :)

Jestem pewien, że kolejne wykonania Il Pastor Fido będą oklaskiwane we Wiedniu, w Mediolanie, w Paryżu, w Sankt Petersburgu, w Nowym Jorku, w Tokio i w każdym innym miejscu świata, gdzie melomani będą chcieli ich zobaczyć i usłyszeć.


Wielkie dzieło! Wielkie wykonanie!


Wielkie dzięki!






Pozdrawiam







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz