Pani Premier - mama księdza |
Moja mama też jest mamą księdza.
Gdy mój brat przyjmował święcenia kapłańskie i potem odprawiał pierwszą Mszę Świętą - prymicyjną, nasza mama z pewnością była bardzo przejęta, wzruszona i szczęśliwa.
Bycie mamą księdza, to coś szczególnego. Z jednej strony, gdy syn zostaje osobą duchowną jest to dla rodziców z pobożnych rodzin potwierdzenie, że dobrze dziecko wychowali, że zdołali przekazać mu wiarę. Z drugiej strony, jestem przekonany, że nasza mama codziennie modli się za syna - księdza, by jak najlepiej wypełniał swoje powołanie. (Za mnie mama też się modli, bym był dobrym mężem i ojcem jej wnuków.)
Mama księdza to najczęściej ktoś specjalny dla kapłana i nie ma większego znaczenia czy jest ona gospodynią domową, urzędniczką czy premierem rządu.
Syn - ksiądz to najczęściej ktoś wyjątkowy dla matki.
Życzę Pani Premier i wszystkim innym matkom księży, by miały powody, do bycia dumnymi ze swoich synów. Księdzu Tymoteuszowi i wszystkim księżom życzę, by byli radością swoich matek, z Matką Kościołem na czele.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz