Strony

czwartek, 19 maja 2016

Artykuł skandalizujący

Od wielu już lat większość gazet żyje z opisywania skandali. Dlaczego nasza gazetka parafialna miałaby zachowywać się inaczej?

Przecież w naszej parafii też co chwilę dochodzi do jakiegoś skandalu. 

Na przykład tegoroczny odpust. Toż to przecież był skandal. Zawsze świętowaliśmy Uroczystość Zwiastowania Pańskiego 25 marca, czyli 9 miesięcy przed Bożym Narodzeniem. Tym razem jednak z racji Wielkiego Piątku trzeba było ten dzień przenieść na 4 kwietnia. Czy to oznacza, że w tym roku w grudniu Świąt Bożego Narodzenia nie będzie? A może Pan Jezus urodzi się jako wcześniak? Może na dodatek w Nazarecie przed wyruszeniem do Betlejem? Byłby skandal!

Trochę tu sobie żartuję, ale chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden skandaliczny fakt związany z naszym odpustem w kontekście Wielkiego Tygodnia i Zmartwychwstania. W kaplicy pw. Zwiastowania, dużo wcześniej, zanim pojawiło się na ścianie malowidło przedstawiające Maryję i Archanioła Gabriela, zawisł obraz Jezusa Miłosiernego. Przecież to jest skandal. Ten obraz tam w ogóle nie pasuje.

Nasza kaplica Zwiastowania

Mamy szczęście przeżywać w tym czasie, ogłoszony przez papieża Franciszka, Nadzwyczajny Rok Miłosierdzia. Zanim jednak św. Jan Paweł II zwrócił światu i Kościołowi uwagę na Boże Miłosierdzie, zanim poświęcił Bazylikę w Łagiewnikach, zanim kanonizował i zanim nawet beatyfikował św. Siostrę Faustynę Kowalską, my na Halembie czciliśmy już Jezusa Miłosiernego w obrazie „Jezu ufam Tobie”. Znalazł się on w naszej kaplicy w roku 1987 za sprawą naszego ówczesnego wikarego ks. Krzysztofa Bąka. 

To on już wtedy, próbował nas „zarazić” miłosierdziem. Z jednej strony wraz księdzem wielu z nas zaangażowało się w opiekę nad osobami niepełnosprawnymi. Patrząc na to z dzisiejszej perspektywy w skandalicznych :) warunkach organizowaliśmy kolonie charytatywne w Ustroniu, w Gdańsku i innych miejscach. Potem pojawiły się zaczątki Ośrodka „Miłosierdzie Boże” w Borowej Wsi i później u nas na Starej Halembie. 

Z drugiej strony ks. Krzysztof już wtedy 30 lat temu opowiadał nam o tym obrazie, o objawieniach Siostry Faustyny i już wtedy uczył nas, dziś tak popularnej, Koronki do Miłosierdzia Bożego. 

Pamiętam, jego opowieści o skuteczności tej modlitwy, o cudowności obrazu, o objawieniach, które przeżywała jakaś skandalizująca siostra zakonna. Wszystko to było niesamowite. Ksiądz Bąk był zafascynowany Miłosierdziem i koniec końców, nie pytając nikogo o zgodę, powiesił w Kaplicy Zwiastowania obraz Jezusa Miłosiernego. 

Pamiętam też z tamtych czasów, że Koronka do Miłosierdzia wydała mi się nudnawa prawie, jak różaniec. Miałem nawet Dzienniczek s. Faustyny i ze dwa razy zacząłem go czytać. Za każdym razem musiałem lekturę przerwać – nic z tego nie rozumiałem, nie byłem w stanie przez to przebrnąć. 


Dopiero dziś, 30 lat później, choć dalej wiele kwestii nie rozumiem, Dzienniczek potrafi mnie zafascynować. W Koronce jestem zaś prawie zakochany i odmawiam ją bardzo często w różnych, a szczególnie w tych trudnych intencjach. 



To faktycznie skandal, że obraz Jezusa Miłosiernego wisi w naszej kaplicy. Bo jak zatytułował swoją książkę ks. bp Grzegorz Ryś, „Skandal Miłosierdzia” dzieje się też u nas na Halembie od wielu lat. Skandal Boga Miłosiernego, który przychodzi do człowieka.



A wszystko zaczęło się podczas Zwiastowania.



Pozdrawiam


P.S. Artykuł skandalizujący opublikowany w ostatnim numerze Gazetki Parafialnej "Boże Narodzenie"




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz