Jadąc do Płocka słuchałem ostatniej, jak się okazało, części genialnej książki
Irvinga Stone'a "Udręka i ekstaza".
Ostatnim wielkim dziełem Michała Anioła Bounarrotiego w końcówce jego prawie 90 letniego życia, była kopuła Bazyliki św. Piotra w Rzymie, którą zaprojektował. Nie dożył jej ukończenia, ale bez wątpienia to właśnie jemu zawdzięczamy jej dzisiejszy kształt.
Zdjęcie z maja 2011 |
Gdy byłem w Rzymie w roku 2011 zwiedzanie tejże kopuły zarówno od środka, z zapierającym dech w piersiach widokiem nad absydą św. Piotra, jak i na zewnątrz z panoramą Wiecznego Miasta, było dla mnie wielkim i niezapomnianym przeżyciem.
Jak mówił genialny rzeźbiarz i architekt, jak Bóg stwarzając świat uczynił kopułę nieba, tak on chciał skopiować Boga, tworząc kopułę watykańskiej bazyliki. Ze swej strony mogę tylko dodać, że w ten sposób Michał Anioł przepięknie zwieńczył swoje przebogate w arcydzieła, niesamowicie pracowite i bardzo płodne twórcze życie.
Gdy wieczorem uklęknąłem w płockiej katedrze i spojrzałem w górę na jej kopułę, pomyślałem sobie o tej z bazyliki św. Piotra, dziękując Bogu za takich ludzi jak Michał Anioł Buoanarroti.
Gdy wieczorem uklęknąłem w płockiej katedrze i spojrzałem w górę na jej kopułę, pomyślałem sobie o tej z bazyliki św. Piotra, dziękując Bogu za takich ludzi jak Michał Anioł Buoanarroti.
Pozdrawiam z Płocka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz