Strony

niedziela, 17 maja 2015

Biskupi o polityce

Nie różnimy się zbytnio od ludzi sprzed 2 tysięcy lat. Nie jesteśmy mądrzejsi po wiekach chrześcijaństwa. Nasza wiara nie jest bogatsza, głębsza, owocniejsza niż pierwszych chrześcijan.


W początkach Kościoła, gdy już się zdarzyły i były zupełnie świeże w umysłach, sercach i duszach Apostołów najważniejsze wydarzenia naszego odkupienia: śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, oni pytają o politykę:

”Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?”

Jerozolima

Dziś u nas często dzieje się to samo. Wszyscy, a przynajmniej wielu z nas, jest rozgorączkowanych: bo wybory, bo jeden kandydat bardziej wierzący, a drugi mniej (jakby się to dało zmierzyć). Katolickie (bardziej lub mniej) czasopisma prawie panikują, bo co się stanie strasznego po wyborach, jak wygra ten drugi? Lub już roztaczają wizje "królestwa" mlekiem i miodem płynącego, gdy wygra ten nasz. 

Również część biskupów czuje się w obowiązku: "Umiłowani Diecezjanie. W związku ze zbliżającą się drugą turą wyborów prezydenckich, z głęboką troską o dobro naszej Ojczyzny, gorąco przypominam (...)".


Może warto się zatrzymać i wsłuchać w słowa Jezusa, który swoim rozpolitykowanym Apostołom (i pierwszym biskupom) odpowiedział:

”Nie wasza to rzecz znać czas i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą, ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi”


Przyjmijmy moc Ducha Świętego i bądźmy świadkami Jezusa tam, gdzie żyjemy, ale nie zamykajmy się w granicach własnej ojczyzny*.



Pozdrawiam

* Wolałbym apel biskupa o przyjęcie w Polsce, w imię Jezusa Chrystusa uchodźców z umęczonej Syrii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz