Mam do tego miasta wielki sentyment. W czasach liceum i studiów jeździłem tu na wakacje jako opiekun osób niepełnosprawnych.
Nigdy jednak nie mieszkałem tak blisko centrum.
Kilka kroków przed hostelem, gdzie śpimy |
Od razu po przyjeździe wybraliśmy się na spacer.
Żuraw nad Motławą |
Skręciliśmy w ul. Mariacką.
Bazylika Mariacka to jeden z największych kościołów w Polsce |
Gdańsk od wieków jest słynny z bursztynów.
Ratusz to bez wątpienia klejnot |
Dumny Neptun pilnuje swego miasta.
Neptun |
Gdy my wyjeżdżaliśmy na Gdańsk z osobami na wózkach inwalidzkich ponad 25 lat temu, byliśmy ewenementem. Dziś człowiek niepełnosprawny nikogo nie dziwi.
Przypomniały mi się dawne czasy |
Warto było przejść na drugą stronę Motławy.
Nad Motławą |
Mam na dzisiaj dość, ale warto było dla tych widoków i zmarznąć i się zmęczyć.
Pozdrawiam z Gdańska
PS. Jutro rano spotkanie służbowe tu w Gdańsku, a lekkim popołudniem kolejne w Bydgoszczy i potem już weekend :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz