Wpadł mi dziś w oko post księdza, który się żali, że Facebook nie pozwala mu przed nazwiskiem zamieścić skrótu "ks." ani po, podać liter zakonu do którego należy.
Pod informacją pojawiły się dziesiątki komentarzy, w których generalnie ludzie żalą się na cenzurę, dyskryminację wierzących, promowanie ateizmu, itp. Nie wiem, czy faktycznie jest na Facebooku jakiś zakaz w tej kwestii czy po prostu przyjęto założenie, że wszyscy komunikują się ze sobą używając tylko imion i nazwisk.
Strasznie mnie denerwuje, gdy dziś mówimy w UE lub USA o dyskryminacji katolików. Pewnie z dwóch powodów: Po pierwsze pamiętam czasy komuny. Po drugie mam tę straszną świadomość, że dziś w wielu krajach świata ludzie za swoją wiarę faktycznie są prześladowani, wyrzucani z pracy, wtrącani do więzień, zmuszani do wyparcia się Boga, męczeni, zabijani.
Dobrze jest siedzieć sobie w ciepłych kapciach, mieć komputer i smartfon za kilka tysięcy złotych i klikać w internecie, jaki ten świat jest zły i mnie, jako katolika, dyskryminuje.
To jest prawie tak głupie, jak obecny strajk pilotów Lufthansy. Myślę, że ponad miliard ludzi na ziemi chciałoby pracować w tak trudnych warunkach i zarabiać tak mało, jak niemieccy lotnicy.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz