Ostatnio, gdy byłem u laryngologa, dostałem tabletki na lepsze ukrwienie okolic ucha. Łykałem je regularnie, bo wyczytałem w ulotce, że poprawiają również pamięć, a wszelka pomoc dla mojej sklerozy mi się z pewnością przyda.
Klika dni temu przy śniadaniu Jacek zapytał:
- Tato, na co ci te tabletki?
- Żeby cię lepiej słyszeć - odpowiedziałem.
- Aha.
- A potem będę łykał kolejne, żeby cię lepiej widzieć - dodałem.
- Później dostanę tabletki na zęby - zakończyłem dialog.
:)
Pozdrawiam
Chyba te tabletki nie pomogły. Po pierwsze to był wilk, a nie Czerwony Kapturek. A po drugie to było przy obiedzie a nie przy śniadaniu :-)
OdpowiedzUsuń