Gdy został papieżem, miałem 9 lat. KLIK
Właściwie od tego dnia już na zawsze został gdzieś w tle mojego życia.
Pamiętam pierwszą wizytę w Polsce z roku 1979. Oglądaliśmy w czarno-białym telewizorze, gdy Papież po raz pierwszy klękał na polskiej ziemi, by ją pocałować. Miałem 10 lat, ale pamiętam te słowa z Placu Zwycięstwa:
Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież.
Wołam z całej głębi tego Tysiąclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania,
wołam wraz z wami wszystkimi:
Niech zstąpi Duch Twój!
Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi.
Tej ziemi!
Pamiętam grozę przeżywania zamachu z 13 maja 1981 roku. Strach, modlitwa, ufność. A potem wielka ulga, że zdrowieje. Przekonanie, że była tu Boska interwencja, że Maryja go uratowała.
20 czerwca 1983 roku byłem na katowickim Muchowcu. W moim odczuciu 14 latka, to był największy tłum ludzi, jaki można sobie wyobrazić. Tłum, który spotykał się z Papieżem, modlił się, śpiewał, wsłuchiwał w jego słowa.
Później uczestniczyłem jeszcze w spotkaniu z Janem Pawłem II na krakowskich Błoniach w roku 1987. Pamiętam homilię o Krzyżu św. Jadwigi z powtarzającymi się słowami "Ave Crux".
W 1991 roku byłem studentem i uczestniczyłem na Jasnej Górze w Światowych Dniach Młodzieży. Niewiele wtedy widziałem, nie wszystko słyszałem, ale był taki moment, że Papież przejechał tuż obok nas.
Jasna Góra 1991 - moje własne zdjęcie |
Był jeszcze rok 1999. Miałem wejściówkę na spotkanie z Janem Pawłem II w Gliwicach. Niestety okazało się, że Papież z przyczyn zdrowotnych do tego miasta 15 czerwca nie dotarł. Dwa dni później pocztą pantoflową rozniosło się, że jednak zmieniono oficjalny program pielgrzymki i na chwilę Ojciec Święty pojawi się na Śląsku. Zadzwoniłem do Szefa, zwolniłem się z pracy i pojechałem do Gliwic. Takiej "partyzantki", jak podczas tego spotkania nie widziałem nigdy więcej. Ołtarz i dekoracje sprzed dwóch dni były już prawie rozebrane. Papieża nie było ani specjalnie widać, ani dobrze słychać, a jednak zachwycił swoją spontanicznością i niesamowitym poczuciem humoru. Nawet były słowa Ojca Świętego wypowiadane w ślonskij godce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz