Strony

poniedziałek, 18 marca 2013

Co tam u nas w Rudzie Śląskiej?

W zeszłym roku u nas w mieście odbyło się referendum w sprawie odwołania Pani Prezydent. Nic z tego nie wyszło.

Teraz znowu podejmuje się kolejną próbę. Mamy demokrację i takie ruchy są możliwe. Nie chcę tu wyrokować, czy warto i czy takie inicjatywy mogą być owocne dla nas mieszkańców. 

Zaciekawiony jednak inicjatywą, przeczytałem sobie "argumenty grupy referendalnej" i mam bardzo mieszane uczucia. Przedstawiono niby 15 punktów, ale część z nich to równoważniki zdań, a część pełne zdania. Jedne są skrótami myślowymi, inne próbą polemiki z obecną władzą. Niektóre mówią o bardzo konkretnych sprawach, a kolejne są bardzo ogólnikowe. Pomieszano przedstawianie faktów, z odczuciami autorów.

Ja nie jestem politykiem (nawet bardzo lokalnym), nie znam się na socjologii, nie wiem, jak robi się tego typu kampanie, by były skuteczne. Czuję jednak, po przeczytaniu tychże 15 punktów, że jest to przygotowywane na strasznie niskim poziomie. To tak wygląda, jakby ktoś pisał zarzuty na kolanie, na szybko. Obawiam się, że zaprezentowane podejście autorow inicjatywy do tematu, raczej nie przysporzy im zwolenników.


Z drugiej strony przeczytałem równiez odpowiedź Pani Prezydent. W formie i treści na pierwszy rzut oka widać dużo większy profesjonalizm. Do każdego punktu z polemiką dołączono zdjęcie - już to robi wrażenie. Cieszy też podawanie w kilku miejscach konkretnych danych - zawsze lepiej się dyskutuje na argumenty, a nie na odczucia i emocje. Widać, że na odpowiedź Pani Prezydent pracowal cały sztab jej urzędników.
I mógłbym dodać tu jeszcze kilka pochwał, ale niestety zdaję sobie sprawe z tego, że pracownicy magistratu, tak dzielnie broniący swoją szefową, robią to za pieniądze nas mieszkańców, z naszych podatków. 

Druga kwestia jest taka, że, moim zdaniem, faktycznie kilka kwestii się Pani Prezydent nie udało. Niestety czasy są takie, że nie można powiedzieć swoim mieszkańcom po prostu - przepraszam. Zawsze trzeba zrzucić winę na innych: a to wredny przedsiębiorca, który nie chciał współpracować, a to "powody formalne". I to jest przykre.

* * *

Żeby nie było, że tylko na własne miasto narzekam, to znalazłem dziś na ogólnopolskim, biznesowym portalu taką ciekawostkę o naszym mieście:  
Ciekawe!

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz