Dziś święto Przemienienia Pańskiego.
Wróciłem z pracy w miarę wcześnie, więc poszedłem na Mszę Św. Na dodatek wybrałem się do kościoła w parafii, w której mieszkamy. Zwykle dojeżdżamy do sąsiedniej, z którą od lat jestem jakoś bardziej związany.
Poszedłem dziś do kościoła pewnie też dlatego, że bardzo lubię fragment Ewangelii, gdy Chrystus przemienił się na Górze Tabor wobec trójki apostołów: Piotra, Jakuba i Jana i ukazał się w towarzystwie Mojżesza i Eliasza. Świetna była, moim zdaniem, reakcja św. Piotra, który zwrócił się do Jezusa:
„Rabbi, dobrze, że tu jesteśmy; postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza”.
Gdy Piotr poczuł się jak w niebie, stwierdził, że jest tu dobrze i proponował, by zostać dłużej - rozbić namioty.
Tak, bo niebo to jest stan niewyobrażalnego szczęścia. I to szczęście człowiek chciałby przeżywać jak najdłużej, na wieczność.
Życzę tego nieba - szczęścia z przebywania z Bogiem wszystkim Szanownym Czytelnikom i sobie samemu też !!!
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz