Strony

środa, 15 sierpnia 2012

Lubię kobiety w ciąży

Zdarzyło mi się kiedyś uczestniczyć w dość międzynarodowym spotkaniu. Wieczorem, przy kolacji gadaliśmy o różnych rzeczach. Między innymi Belg opowiadając o swoim kraju wspomniał, że swego czasu, ich król Baldwin I odmówił podpisania ustawy aborcyjnej i z tego powodu na dwa dni zawiesił swój urząd. Włoszka, siedząca wtedy naprzeciw mnie, stwierdziła, że aborcja to przecież nic takiego. We współczesnym świecie jest to zachowanie bardzo powszechne. Pamiętam, jak powiedziała:
- Przecież to nie jest morderstwo!
Dopowiedziałem tylko krótko:
- Zależy z jakiego punktu widzenia.
Dalszej dyskusji nie byłem w stanie podjąć z dwóch powodów: mojego zbyt słabego angielskiego oraz wielkiego potoku słów, które ona w tym momencie wylała z siebie z prędkością strzałów z karabinu maszynowego.

Tak mi się powyższa scena przypomniała, gdy wsłuchiwałem się w dzisiejszą Ewangelię. Elżbieta podczas spotkania z Maryją bardzo się ucieszyła:

"Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie".

Ponad dwa tysiące lat temu, gdy medycyna była na poziomie dość prymitywnym, a o USG nikt jeszcze nie słyszał, dla ówczesnych ludzi było oczywiste, że pod sercem matki żyje i rozwija się prawdziwy człowiek.

Nie potępiam tej Włoszki. Żałuję tylko, że mój angielski jest słaby i nie mogliśmy, oczywiście gdyby chciała, spokojnie porozmawiać. Nigdy nie nazwałbym jej lub innych zagubionych ludzi mordercami. Myślę jednak, że gdzieś tam w takich ludziach sumienie jednak się odzywa. Pewnie stąd jej hasło o morderstwie i późniejszy potok słów.

Jedno jest dla mnie pewne: zdecydowanie jestem po stronie cywilizacji życia.

W ogóle lubię kobiety w ciąży. Choć wyrażenie: "w ciąży" jest okropne. Wolę, gdy się mówi, że kobieta jest w stanie błogosławionym. W ten właśnie sposób Elżbieta przecież zwróciła się do Maryi, która w tym momencie już spodziewała się Syna:

"Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana".

Pozdrawiam wszystkich, a w szczególności kobiety w stanie błogosławionym, jeśli takie też tu trafiły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz