tag:blogger.com,1999:blog-797615966233469235.post2568884440581736416..comments2024-03-23T15:50:18.938+01:00Comments on Moje miejsca, sprawy, myśli: Papież heretyk?Andrzejhttp://www.blogger.com/profile/11971495414529650746noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-797615966233469235.post-36434949715302502002016-01-07T22:05:37.142+01:002016-01-07T22:05:37.142+01:00Dziękuję za to cenne uzupełnienie Dziękuję za to cenne uzupełnienie Andrzejhttps://www.blogger.com/profile/11971495414529650746noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-797615966233469235.post-68382580872824535582016-01-07T21:46:51.470+01:002016-01-07T21:46:51.470+01:00Co do sugestii, że poza KRK nie ma zbawienia. Słyn...Co do sugestii, że poza KRK nie ma zbawienia. Słynne słowa św. Cypriana trzeba absolutnie koniecznie umieścić w kontekście jego czasów. Mówił on przecież o tym, że poza Kościołem nie ma zbawienia do członków sekty nowacjańskiej, czyli chrześcijan, którzy świadomie odeszli od prawowiernej wspólnoty. Nie można jego słów traktować uniwersalnie i odnosić ich także do tych, którzy nigdy nie poznali Ewangelii. To raz.<br />Dwa: Sobór Watykański II dopuszcza możliwość zbawienia niechrześcijan poza formalnymi granicami Kościoła pod warunkiem, że "szczerym sercem szukają Boga i wolę Jego przez nakaz sumienia poznaną starają się pod wpływem łaski wypełnić czynem" (KK nr 16); to właśnie ci, o których piszesz, że mają "dość naturalną ludzką potrzebę poznawania Boga i zachwycania się jego miłością".<br />(pomijam temat kręgów przynależności do Kościoła a także tzw. anonimowego chrześcijaństwa – za długo by pisać).<br />Apropos filmu: jego sensem są słowa: "Aby szczery dialog wśród mężczyzn i kobiet różnych wyznań mógł wydać owoce pokoju i sprawiedliwości". Papież podkreśla, że wszyscy jesteśmy dziećmi Boga, nie używa jednak określenia JEDNEGO. Rozumiem, że chodzi mu raczej o odwołanie się uniwersalnych wartości, obecnych w religii i w kulturze, o bycie ludźmi wierzącymi.<br />Pozostaje pytanie, czy skądinąd słuszna papieska idea nie przybiera formy nieco za bardzo pluralistycznej? Zatracającej wyjątkowość chrześcijaństwa i zrównującej go z religiami, które nie czczą Boga Osobowego? Być może tu jest sedno obawy wyrażanej w ostrych słowach komentujących?<br />Rozumiem ją, choć nie do końca podzielam. Zawsze lepiej próbować się poznać i zrozumieć. I to się kompletnie nie wiąże z zatracaniem własnej tożsamości.<br />z pozdrowieniami Iza, teolog-dogmatyk<br />Anonymousnoreply@blogger.com